W Polsce zdiagnozowano kilka przypadków zarażania wirusem a branża turystyczna już liczy straty. Najbardziej ucierpią miasta, których przychody budżetowe oparte są na turystyce. Kraków jest niestety tego przykładem.

Jeden z właścicieli biura zajmującego się organizacją wycieczek mówi, że jest to tragedia dla małych a nawet średnich przediębiorców. Sytuację tym bardziej komplikuje jak mówi w jego przypadku konieczność odprowadzania VAT od zaliczek pobranych od zagranicznych kontrahentów na rzecz rezerwacji hotelu lub wizyty w muzeum. Wylicza kolejne utrudnienia, które postawiły go już na skraj bankructwa jak na przykład to, że klienci biur mają prawo do zwrotu całości wpłaconej kwoty ale już kiedy jego firma zechce zwrotu pieniędzy od hotelu z powodu odwołania rezerwacji nie może tego zrobić , co więcej musi dopłacić całość.

Turystyka – słoń na glinianych nogach

W mediach często są cytowane wypowiedzi przedstawicieli Urzędu Miasta czy Urzędu Marszałkowskiego o roli turystyki. Nie sposób z tym dyskutować do Krakowa przyjeżdża mnóstwo turystów a każdy pozostawia tu jakieś pieniądze. Problem jednak jest w tym, że w Krakowie przybywa coraz więcej hoteli, inwestorzy skuszeni dobrym zarobkiem i dobrą koninkturą budują nowe obiekty. Nie byłoby w tym nic złego gdyby nowe inwestycje były realizowane z wypracowanego zysku. Jak pokazują statystyki zdecydowana większość nowych inwestycji jest realizowana za pożyczone od banku pieniądze. Nietrudno sobie wyobrazić co się dzieje z firmą w przypadku utraty płynności finansowej. Z takimi właśnie przypadkami będziemy mieć do czynienia jeśli problem koronawirusa nie zostanie szybko zażegnany firmy będą upadać. W tym kontekście straci też Miasto Kraków bo ubędzie płatników. Jednocześnie trzeba będzie z pieniędzy podatnika utrzymać muzea i inne obiekty publiczne- których zresztą przybywa, bo urzędnika się nie zwalnia – ktoś musi zarządzać obiektem.

Rozsądne relacja przychodu z turystki do całości budżetu miasta

Nie mamy wiedzy jakie są najlepsze relacje ale takie napewno warto by zdefiniować. Rodzi się więc pytanie czy miasto Kraków uwzględnia możliwość wystąpienia dekoniunktury w branży turystycznej przy konstruowaniu budżetu. Wprawdzie ostatnio nie było takiego przypadku – poza zamachami na World Trade Center co więcej obserwujemy stały wzrost rok do roku liczby turystów jednakże jak widać na przykładzie koronawirusa „czarny łabądź” może się ujawnić. Jak bardzo to wpłynie na kondycję finansową Krakowa tego nie wiemy. Wiemy natomiast , że warto z tego przypadku wyciągnąć lekcję

Sprzeczne sygnały od rządu, grypa vs koronawirus

Minister Zdrowia w kolejnych komunikatach uspokaja opinię publiczną, że nie ma powodu na paniki i dodaje , że na grypę w Polsce zmarło więcej osób na grypę niż koronawirusa- i to jest właściwe podejście. Z drugiej strony dociera przekaz o izolowaniu kolejnych pacjentów, sprawdzaniu temperatury pasażerów na lotniskach, tworzeniu zamkniętych stref, Parlament Europejski  skraca sesję plenarną, odwoływaniu imprez sportowych itd  a w Polsce Rząd postanowił wprowadzić kontrole sanitarne na granicach z Czechami i Niemcami, a od jutra na pozostałych przejściach granicznych. Czy tak się postępuje w przypadku normalnej grypy ? Ludzie więc wychwycili tą niespójność przekazu a w efekcie spora część społeczeństwa uznała, że jednak Koronawirus jest o wiele bardziej groźny niż grypa. Jednakże jak spojrzymy na znaną wielu czytelnikom aplikację flightradar to z ruchu nad Europą nie wynika póki co , że mamy do czynienia ze spadkami ilości operacji.  Naszym zdaniem jesteśmy już tak uwikłani w przemysł lotniczy, że nie powstrzyma tego nawet pandemia koronowirusa. Nawet jeśli granice zostaną pozamykane to z wyjątkiem tych na terminalach.

Koronawirus, przypadki powtórnego zakażenia

Media podają przykład chińskiego obywatela, który został całkowicie wyleczony, mowa o trzydziestokilkuletnim mężczyźnie, który zmarł około 2 tygodnie po potwierdzeniu przez lekarzy o jego pełnym wyleczeniu a więc ponowne zakażenie koronawirusem tej samej osoby. Znamienne jest to, że Izrael całkowicie zamknął swoje granice dla obcokrajowców. Czy tamtejszy wywiad wie coś więcej o koronawirusie? Ci, którym uda się wjechać na terytorium Izraela, jak mówią władze biorą na siebie ryzyko związane z umieszczeniem takiej osoby w izolacji. Jeśli takich przypadków jak opisany wyżej przykład chińczyka będzie więcej być może będziemy mieli do czynienia z kryzysem jaki dotąd nie był w historii notowany. Oby tak się nie stało. Dlatego już teraz wydaje się zasadne aby całkowicie zamknąć granice w Europie. W innym razie ten wirus rozprzestrzeni się do skali, której nie będzie można opanować w żaden sposób.

Podwójne standardy władzy

Jak donoszą nam tour operatorzy kuratoria wprowadzają zakaz wycieczek poza granice Polski. Konkretny przypadek wydarzył się jednej z wycieczek organizowanej przez szkołe w województwie lubelskim. Na granicy z Niemcami zostali zawróceni do Polski. Pan Premier Morawiecki słusznie mówi o prewencji ale wygląda na to, że nie dotyczy to lotnisk. Wirusolodzy w mediach zgodnie się jesteśmy o krok od pandemii. Ostatnie informacje mówią o 90% spadku rezerwacji wyjazdów turystycznych. Giełdy świecą się na czerwono a amerykański urząd „włączył bezpiecznik” aby nie doszło do całkowitego załamania giełdy. Coraz głośniej mówi się o wykorzystaniu wojska na wypadek konieczności wprowadzenia bardziej restrykcyjnych zakazów. Kandydaci na urząd prezydenta odwołują masowe spotkania z wyborcami a część obserwatorów nieśmiało mówi o możliwości przesunięcia wyborów prezydenckich.